O MIŁOSIERDZIU
Znany teolog, Garrigou-Lagrange powiedział kiedyś, że całe
Pismo Święte to opisana historia Miłosierdzia Bożego względem dusz.
MIŁOSIERDZIE BOŻE W STARYM TESTAMENCIE
Przedmiotem miłosierdzia Bożego jest w Starym Testamencie przede wszystkim naród wybrany, co zdaje się być w głównej mierze jakby naturalnym następstwem przymierza zawartego na Synaju. Jahwe jest Bogiem miłosiernym przede wszystkim Izraela, a ci, co stanowią naród wybrany, wiedzą, że nikt nawet nie potrafi opowiedzieć o wszystkich dziełach miłosierdzia Bożego (Mdr 18,5). Bóg zapewnia sam: "Jeśli ten naród będzie się żalił przede Mną usłyszę go, bo jestem litościwy". I uciśniony naród będzie często wołał o miłosierdzie w przeświadczeniu, iż na nędzę ludzką Bóg wprost nie może nie reagować miłosierdziem. Przekonania tego nie pomniejszała świadomość przewinień, jakie obciążały ciągle buntujący się naród. Prorok Daniel oznajmia: "Pan Bóg nasz jest miłosierny i okazuje łaskawość, mimo że zbuntowaliśmy się przeciwko Niemu i nie słuchaliśmy głosu Pana Boga naszego, by postępować według Jego wskazań" (Dn 9,9 n.). Może najbardziej wymowne jest pod tym względem następujące stwierdzenie Nehemiasza: "Odwrócili niesforne plecy, byli twardego karku i nieposłuszni. Miałeś dla nich cierpliwość przez lat wiele. Mimo to, dzięki wielkiemu miłosierdziu Twemu, nie wytępiłeś ich i nie opuściłeś, albowiem Tyś Bogiem łaskawym i miłosiernym" (Ne 9,29).
Synonimami miłosierdzia Bożego są: łaskawość, wierność, sprawiedliwość. Te dwa ostatnie określenia pozostają w ścisłym związku z przymierzem, które Bóg z własnej inicjatywy, za pośrednictwem Mojżesza, zawarł ze swoim ludem.
Izrael przetrwał jako naród jedynie dzięki miłosierdziu Bożemu. Nie utracił ostatecznie swojej ojczyzny, nie pozostał na zawsze w niewoli.
Cechą najbardziej znamienną miłosierdzia Bożego jest cierpliwość. Bez przesady można powiedzieć, że historia narodu w ybranego - to dzieje upadków ludzkich i powtarzających się ciągle na nowo aktów miłosierdzia Bożego.
Ale warto też pamiętać, że w Starym Testamencie są teksty, które nie ograniczają miłosierdzia Bożego do samego Izraela. Wiele razy jest mowa o tym, że Bóg okazuje swoje miłosierdzie tym wszystkim, którzy się Go boją (Ps 103,11; Syr 2,9; Na l ,3.7), a mędrzec Pański, Syracydes, wręcz stwierdza: "Miłosierdzie człowieka - nad jego bliźnim, a miłosierdzie Pana nad całą ludzkością (Syr 18,13). Co więcej, przedmiotem miłosierdzia Bożego są wszystkie Boże stworzenia. Tobiasz tak oto się modli: "Błogosławiony jesteś, miłosierny Boże (...) i wszystkie Twoje dzieła niech Cię błogosławią na wieki" (Tb 3,11); albo jeszcze dokładniej Ps 145,8; "Pan jest łagodny i miłosierny (...) Pan jest dobry dla wszystkich i Jego miłosierdzie ogarnia wszystkie Jego dzieła".
Statystycznie najwięcej jest w Starym Testamencie takich tekstów, które mówią o miłosierdziu Boga względem grzeszników. Na miano takich zasługiwali przede wszystkim Izraelici, nie dotrzymując zobowiązań, jakie wypływały z przymierza zawartego na Synaju, ale u Psalmisty czytamy: "Powiedziałem w swoim przygnębieniu: każdy człowiek kłamie" (Ps 115,11).
Wyrazem miłosierdzia Bożego w stosunku do grzeszników jest cała tzw. katecheza pokutna, czyli owe rozliczne napomnienia, wzywające grzeszników do pokuty będącej warunkiem koniecznym do właściwego odbioru sygnałów miłosierdzia Bożego. Jeremiasz woła w imieniu Boga: "Wróćcie, synowie wiarołomni (...) bo Ja jestem Panem waszym i przyjmę was (...)" (Jr 3,13); nieco dalej ten sam prorok powtarza słowa Jahwe: "Stań na dziedzińcu domu Pańskiego i wołaj (...) Może posłuchają i zawróci każdy ze swej złej drogi, wtenczas Ja powstrzymam nieszczęście, jakie zamyślam przeciw nim za ich przewrotne postępowanie" (26, 2 n). Istotę katechezy pokutnej chyba najdoskonalej wyrażają te oto słowa, wypowiedziane przez Boga słowami proroka Jeremiasza: "Za każdym razem, gdy grożę mu (=ludowi), muszę go długo wspominać. Dlatego skłaniają się ku niemu moje wnętrzności: muszę mu okazać miłosierdzie" (Jr 31,20). Izrael, jako oblubienica Jahwe, dopuściwszy się niejednego wiarołomstwa, zasłużył sobie na przydomek "Bezmiłosiernego", co można rozumieć albo tak, że ten naród nie ma już co liczyć na Boże miłosierdzie, albo że jest to aluzja do zatwardziałości serca oblubienicy, nie umiejącej się zlitować nad Oblubieńcem, czyli nad Bogiem, zabiegającym o względy swojego ludu. A oto fragment katechezy pokutnej, skierowanej do tego ludu: "Rozsieję go po kraju, zlituję się nad "bezmiłosiernym i powiem do niego: Ludem moim jesteś, a on odpowie: Mój Boże!" (Oz 2,25).
Cechą znamienną tych nawoływań do pokuty - z bardzo wielu, zresztą, zacytowaliśmy tylko kilka -jest ich swoisty sentymentalizm, dochodzący do głosu w odwoływaniu się do uczuć ojcowsko - macierzyńskich. Jest to katecheza ogromnie zaangażowana od strony owego szczególnego Katechety, jakim jest sam Pan Bóg.
Ale Boże nawoływanie do pokuty i nawrócenia, połączone z przestrogami o nadchodzącej karze, nie zawsze przynosiły pożądany rezultat. Niejednokrotnie, albo może nawet najczęściej, Bóg był niejako "zmuszany" do karcenia swego ludu. Lecz gdy już cierpiał zasłużoną karę, odzywało się znów miłosierne serce Boga. Trudno o świadectwo w tym względzie bardziej wymowne niż następujące słowa z Księgi Sędziów: "Wówczas Pan wzbudził sędziów, by wybawili ich z ręki tych, którzy ich uciskali (...) Pan bowiem litował się, gdy jęczeli pod jarzmem swoich ciemięzców i prześladowców" (Sdz 2, 16-18). W końcu ludzie zrozumieli, że jeśli Bóg zsyła na nich uciski i cierpienia, to w tym celu, żeby mógł im okazać miłosierdzie: "Nie chciał bowiem Bóg karać nas do końca, dopiero wtedy, gdy grzechy nasze przebrały miarę (...) A więc nigdy nie cofa On od nas swojego miłosierdzia, choć wychowuje przez prześladowanie, to jednak nie opuszcza swojego ludu" (2 Mch 6,15n); podobnie Nehemiasz: "wydał ich pod władzę obcych narodów. Mimo to, dzięki wielkiemu miłosierdziu Twemu, nie wytępiłeś ich i nie opuściłeś, albowiem Ty jesteś Bogiem łaskawym i miłosiernym" (Ne 9, 30-31).
Dochodzi w końcu do tego, że Izajasz tak oto się modli: "Wychwalam Cię, Panie, że rozgniewałeś się na mnie, lecz Twój gniew się uśmierzył i pocieszyłeś mnie" (Iz 12,1).
Jeżeli Bóg jest aż tak wrażliwy na cierpienie nawet grzeszników, to można się spodziewać, że jeszcze większą litość będzie wzbudzać w Nim ucisk sprawiedliwego. Czytamy w Księdze Rodzaju: "Kiedy Józef przebywał w więzieniu, Pan był z nim, okazując mu miłosierdzie, tak iż zjednał on sobie naczelnika więzienia" (39, 20n). Prorok Ozeasz zapewnia: "U Ciebie bowiem znajduje litość sierota" (14,4).
Powszechnie znana jest starotestamentalna definicja Boga jako "Tego, który Jest". Pan Bóg sam o sobie powiedział: "Jam jest Ten Który Jest" (Wj 3,14). Tymczasem są w Starym Testamencie także inne, formalne definicje Boga. Tak, na przykład, według Izajasza "Pan Bóg jest tym, co lituje się nad nami" (Iz 49, 10), zaś autor Księgi Mądrości nazywa Boga "Panem miłosierdzia" (Mdr 9,1). Tego rodzaju definicje Boga szczególnie podnoszą nas na duchu, bo jesteśmy świadomi naszych obciążeń i grzechów. W takiej sytuacji dobrze wiedzieć, że miłosierdzie względem ludzi należy jakby do istoty Boga, który ludzkie grzechy, nawet jak szkarłat czerwone, jest w stanie ponad śnieg wybielić.
MIŁOSIERDZIE BOŻE W NOWYM TESTAMENCIE
Podział miłosierdzia na Boże i ludzkie widoczny jest także w Nowym Testamencie, przy zachowaniu zresztą podobnych proporcji: tu również wypowiedzi na temat miłosierdzia Bożego zdecydowanie dominują nad tekstami, które mówią o miłosierdziu międzyludzkim.
Omawiając miłosierdzie Boże w Starym Testamencie, zaznaczyliśmy wiele razy, że przedmiotem tego miłosierdzia byli zawsze i przede wszystkim słabi, cierpiący i uciśnieni. Na ich widok wzruszało się zawsze serce Boga. Otóż nie inaczej rzecz ma się pod tym względem i w Nowym Testamencie. Jezus Chrystus całym swoim posłannictwem objawia zbawcze miłosierdzie Boga Ojca. W Encyklice o Bożym miłosierdziu czytamy:
"W ten sposób staje się w Chrystusie i przez Chrystusa szczególnie widzialny Bóg w swoim miłosierdziu, uwydatnia się ten przymiot Bóstwa, który już w Starym Testamencie (przy pomocy różnych pojęć i słów) określał jako miłosierdzie. Chrystus nadaje całej starotestamentalnej tradycji miłosierdzia Bożego ostateczne znaczenie. Nie tylko mówi o nim i tłumaczy je poprzez porównania i przypowieści, ale nade wszystko sam je wciela i uosabia" (pkt 2).
Tak więc całe zbawcze dzieło Jezusa Chrystusa jest owocem miłosierdzia zarówno Boga Ojca, z którego inicjatywy zrodził się plan zbawienia ludzkości i Jezusa Chrystusa, który urzeczywistnił tę zbawczą wolę Ojca. "Bóg Ojciec w swoim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei" (l P 1,3).
Ale zanim doszło do zmartwychwstania, które jest ukoronowaniem zbawczego dzieła, Jezus przez kilka lat prowadził działalność publiczną, czyli nauczał i czynił cuda. Warto pamiętać, że u podstaw samego nauczania też znajduje się miłosierdzie Boże. Ewangelista Marek wyraźnie stwierdza: "Zlitował się nad nimi (...) i zaczął ich nauczać" (Mk 6,34). Ponieważ zaś Jezus wszystko "mówił w przypowieściach" (Mt 13,34), w przypowieściach również zostały przekazane główne elementy ewangelijnej teologii miłosierdzia Bożego. Są to dobrze znane następujące przypowieści: o synu marnotrawnym (Łk 15, 11-32), o zbłąkanej owcy (Łk 15, 1-7), o zagubionej drachmie (Łk 15, 8-10). Bóg Ojciec, okazujący swoje miłosierdzie, wciela się już to w ojca syna marnotrawnego, już to we właściciela odszukanej owcy lub znalezionej drachmy.
Jeszcze bardziej z miłosierdzia rodziły się cudowne czyny Jezusa. Mateusz tak oto podsumował dobroczynną działalnością Jezusa: "Obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni jak owce nią mające pasterza" (Mt 9, 35-38).
Jezus obchodził wszystkie miasta i wsie dlatego, że ludzie obciążeni grzechami pierwszych rodziców sami nie byli w stanie przybliżyć się do Boga. To Bóg przybliżył się do człowieka. Taki jest ostatecznie sens całej tajemnicy wcielenia Słowa Bożego. Bóg stal się człowiekiem, zstąpił na ziemię, żeby zmniejszyć dystans, jaki zaistniał między Nim a człowiekiem po grzechu pierworodnym. A wszystko to dokonało się z najczystszego współczucia dla nędzy i niemocy człowieka. Jezus sam jest też świadom tego i to od samego początku, że całe Jego zbawcze posłannictwo jest dziełem miłosierdzia. Odczytał kiedyś następujące słowa Izajasza proroka: "Duch pański (...) posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie, abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana" (Łk 4,18). Skończywszy lekturę tekstu Izajasza, Jezus oświadczył: "Dziś spełniły się te słowa, któreście słyszeli" (w. 21).
Najbardziej rozbudowanej i pogłębionej zarazem teologii miłosierdzia Bożego należy szukać w Listach św. Pawła. Swoją uwagę koncentruje Paweł przede wszystkim na miłosierdziu Bożym jako ostatecznej racji całego dzieła zbawienia. To Pawłowi zawdzięczamy definicję Boga jako "Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa i Ojca miłosierdzia, i Boga wszelkiej pociechy" (2 or 1,3). Mamy tu do czynienia formalnie z prawdziwym ojcostwem Boga: jest Ojcem Jezusa Chrystusa oraz Ojcem wszelkiego miłosierdzia. W gruncie rzeczy chodzi jedynie o ojcostwo względem Jezusa Chrystusa, którego całe życie, a zwłaszcza Jego zbawcze dzieło, jest najpełniejszym wyrazem miłosierdzia Bożego wobec całej ludzkości.Te definicje Boga jako Ojca miłosierdzia rozwinie Paweł i pogłębi w jednym z listów więziennych. Czytamy w Ef 2,4n: "A Bóg będąc bogaty w miłosierdzie przez swoją wielką miłość, jaką nas umiłował (...) razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni". "Bogactwo miłosierdzia Bożego" jest według Pawła głównym motywem Bożego działania. Wspomniana przy tym miłość zdaje się być siłą, która aktywizuje zasady miłosierdzia sprawiając, że daje ono o sobie znać w konkretnych czynach. To właśnie dzięki mocom miłosierdzia Bożego, umarły wskutek swoich grzechów zostaje na nowo stworzony.
Na odwieczną, zrodzoną z miłosierdzia wolę Ojca, Syn odpowiada podwójną miłością: jedna ma za przedmiot Boga Ojca, druga cały rodzaj ludzki. Pierwsza była połączona z posłuszeństwem aż do śmierci na krzyżu, druga zaś miała charakter autentycznego, czynnego miłosierdzia.
----------------------
------------------------------
Galeria foto
Wybór najważniejszych modlitw
---> Wypełnij T E S T o kulcie Bożego Miłosierdzia i św. Faustynie <---